Jestem w trakcje rozwodu. Mieszkam z zona i dzieckiem w mieszkaniu komunalnym po tesciach, ktorzy nie zyja. Mieszkam tam 20 lat. Czy po rozwodzie mam jakies prawa do tego mieszkania? Moja zona twierdzi,ze nie.
"Zapisane" to niezbyt precyzyjne okreslenie w przypadku mieszkania komunalnego. Rozumiem , że ona jest głównym najemcą. Zmartwie Cię, ona ma rację. nie masz praw do tego mieszkania
Szukaj w Gminie. Regylują to zarządzenia rady gminy
A nie wyżej,przecież to najniższy stopień żródeł prawa w tym kraju
Racja Shuehos, najnizszy. Ale w sprawie mieszkan komunalnych tam decyduja. Jednak gminy pomiedzy soba roznia sie w tej kwestii wylacznie w szczegolach, a zawsze wylaczne prawo do mieszkania przysluguje najemcy
ana80, doprecyzuj co rozumiesz pod pojęciem prawa do tego mieszkania.
Czy Tobie chodzi o to czy masz prawo w tym mieszkaniu mieszkać (przebywać), czy o to, czy wartość prawa związanego z posiadaniem tego mieszkania powinna być uwzględniona przy ewentualnym podziale majątku małżeńskiego?