kolizja drogowa,proszę o fachową pomoc!

wykroczenia, naruszenia kodeksu drogowego, mandaty, kara nagany, grzywny, ograniczenia wolności,

kolizja drogowa,proszę o fachową pomoc!

Postprzez niania » Pt, 17 lut 2006, 21:05

ZBLIŻAŁAM SIĘ DO SKRZYŻOWANIA Z DROGI PODPORZĽDKOWANEJ.ZATRZYMAŁAM SIĘ PRZED NIM I USTĽPIŁAM PIERWSZEŃSTWA NADJEŻDZAJĽCYM Z LEWEJ STRONY POJAZDOM WIDZĽC Z DALEKA NADJEŻDZAJĽCY JESZCZE JEDEN POJAZD.SKRZYŻOWANIE SKŁADA SIĘ Z DWÓCH JEDNOKIERUNKOWYCH ODCINKÓW ODZDZIELONYCH PASEM ZIELENI.KAŻDY JEDNOKIERUNKOWY ODCINEK SKŁADA SIE Z DWÓCH PASÓW DO JAZDY NA WPROST I JEDNEGO DO SKRĘTU W LEWO BĽDZ ZAWRACANIA.WJECHAŁAM NA SKRZYŻOWANIE,PRZECINAJĽC PIERWSZY-PRAWY PAS,DRUGI PAS I WJECHAŁAM NA WYSEPKĘ WYSTAJĽC JESZCZE KAWAŁKIEM TYŁU AUTA(JAKIEŒ 20 cm) I OCZEKIWAŁAM NA PRZEJADZ PRZEZ TEN DRUGI ODCINEK Z PRZECIWNEGO KIERUNKU.NAGLE POCZUŁAM SILNE UDERZENIE W LEWĽ STRONĘ AUTA.OKAZAŁO SIĘ,ŻE TAMTEN KIEROWCA NAGLE PRZED SKRZYŻOWANIEM ZMIENIŁ PAS RUCHU NA LINII CIĽGŁEJ Z PRAWEGO UDERZAJĽC POD KĽTEM WE MNIE,GDZIE JA JUŻ BYŁAM NA PASIE DO SKRĘTU W LEWO.POLICJA UZNAŁA MNIE WINNĽ ZAISTNIAŁEJ KOLIZJI.ZAZNACZĘ ŻE KIEROWCA BYŁ PIJANY I MIAŁ PRAWIE 2 PROMILE W WYDYCHANYM POWIETRZU.A JEGO AUTO NIE MIAŁO WAŻNEGO BADANIA TECHNICZNEGO POJAZDU.
BARDZO PROSZĘ O POMOC,CZY SŁUSZNIE MNIE UKARALI.
martynka
niania
 
Posty: 0
Dołączył(a): Cz, 1 sty 1970, 02:00

Postprzez Dredd » Pt, 17 lut 2006, 21:19

Na początek zadam pytanie - jaki związek ma Twój temat z podatkami? ;)
I dodam: raczej unikaj nadużywania liter drukowanych. W necie zwyczajowo oznaczają one krzyk.

ZBLIŻAŁAM SIĘ DO SKRZYŻOWANIA Z DROGI PODPORZĽDKOWANEJ.ZATRZYMAŁAM SIĘ PRZED NIM


W która stronę jechałaś, tzn. jak zamierzałaś przejechać skrzyżowanie: na wprost, skręcając, a może zawracając?

WIDZĽC Z DALEKA NADJEŻDZAJĽCY JESZCZE JEDEN POJAZD


Też z lewej?

WJECHAŁAM NA SKRZYŻOWANIE,PRZECINAJĽC PIERWSZY-PRAWY PAS,DRUGI PAS I WJECHAŁAM NA WYSEPKĘ


Dosłownie na wysepkę wjechałaś? Na pas zieleni?

I OCZEKIWAŁAM NA PRZEJADZ PRZEZ TEN DRUGI ODCINEK Z PRZECIWNEGO KIERUNKU.


Kto miał ten odcinek przejechać?

POLICJA UZNAŁA MNIE WINNĽ ZAISTNIAŁEJ KOLIZJI


Jak to policjanci uzasadnili?
Dredd
 
Posty: 0
Dołączył(a): Cz, 1 sty 1970, 02:00

Postprzez niania » Pt, 17 lut 2006, 21:24

Zamierzałam przejechać przez to skrzyżowanie,czyli na wprost
niania
 
Posty: 0
Dołączył(a): Cz, 1 sty 1970, 02:00

Postprzez niania » Pt, 17 lut 2006, 21:26

ten ostatni pojazd też jechała z lewej strony,nie wspominając już o tym ze miał z daleka włączony prawy kierunkowskaz
niania
 
Posty: 0
Dołączył(a): Cz, 1 sty 1970, 02:00

Postprzez Dredd » Pt, 17 lut 2006, 21:26

Zamierzałam przejechać przez to skrzyżowanie,czyli na wprost


A odpowiedzi na pozostałe pytania?
Dredd
 
Posty: 0
Dołączył(a): Cz, 1 sty 1970, 02:00

Postprzez niania » Pt, 17 lut 2006, 21:28

wjechałam na wysepkę,to znaczy na przedłużenie tego 3 pasu do skrętu w lewo
niania
 
Posty: 0
Dołączył(a): Cz, 1 sty 1970, 02:00

Postprzez niania » Pt, 17 lut 2006, 21:36

To trochę skopmplikowana historia.Policjant uzasadnił to tak,że nie ustąpiłam pierwszeństwa pojazdu.Ale nie wziął pod uwagę w ogóle miejsca gdzie pojazdy znalazły sie po zderzeniu.Podejrzewałam,że Policjant żle opisał całe zdarzenie,nie dawało mi to spokoju.Na drugi dzień pojechałam na Komendę i tam przed Naczelnikiem zapytałam tego policjanta jak jego zdaniem doszło do kolizji.Moje przypuszczenia się potwierdziły,to znaczy Policjant w protokole skłamał,uznał ze ja wyjechałam temu kierowcy na prawym pasie.Co jest nieprawdą.Najwyrazniej nie zna się na prawach fizyki ten policjant,bo moje auto znajdowało się na wysepce a on narysował przed naczelnikiem na pierwszym(tym prawym pasie).
niania
 
Posty: 0
Dołączył(a): Cz, 1 sty 1970, 02:00

Postprzez Dredd » Pt, 17 lut 2006, 21:39

Policjant w protokole skłamał,uznał ze ja wyjechałam temu kierowcy na prawym pasie.Co jest nieprawdą.


Czy ktoś oprócz Ciebie może potwierdzić, że to nieprawda?

Czy zaproponowano Ci mandat i czy go przyjęłaś?

Najwyrazniej nie zna się na prawach fizyki ten policjant,bo moje auto znajdowało się na wysepce a on narysował przed naczelnikiem na pierwszym(tym prawym pasie).


Co wspólnego mają prawa fizyki z tym gdzie stałaś w momencie zderzenia?
Dredd
 
Posty: 0
Dołączył(a): Cz, 1 sty 1970, 02:00

Postprzez niania » Pt, 17 lut 2006, 21:40

Myślałąm,że tam nie wytrzymam,jak można miec tu zaufanie do policjantów,jeśli oni kłamią.Bardzo mi ta sprawa śmierdzi.Złożyłam skargę na tego funkcjonariusza.I zaraz potem pojechałam złożyć wniosek o odwołanie od mandatu do sądu grodzkiego.Teraz oczekuję na sprawę sądową.Ale jak tu teraz udowodnić sędziemu,że było inaczej niż zeznaje policjant,sądzę że ważniejsze będzie to co mówi policja.Ale będę walczyc o prawdę.
niania
 
Posty: 0
Dołączył(a): Cz, 1 sty 1970, 02:00

Postprzez niania » Pt, 17 lut 2006, 21:43

Tak,ze mną jechał pasażer,który może to potwierzdzić,tylko to jest właściciel samochodu więc nie wiem czy może być wiarygodny dla nich.Chciałabym dodać że ten pijany kierowca w ogóle nie przyznaje sie że jechał.
niania
 
Posty: 0
Dołączył(a): Cz, 1 sty 1970, 02:00

Następna strona

Powrót do Prawo Wykroczeń

 


  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Wyświetlone
    Ostatni post

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości

cron