Witam. Tym razem mam nieco inny problem lecz naglący. Mój brat niespodziewanie dla wszystkich odszedł z tego świata ale zostawił po sobie tzw "rok linie" czyli zadłużenie na koncie osobistym. W tym roku minęły 2 lata i nie wiadomo skąd jakieś biuro zaczęło się w imieniu banku a raczej jakiegoś udziałowca upominać o dług. Czy skoro syn i żona brata zrzekli się spadku (brak testamentu) to czy spadkobiercami są rodzice i rodzeństwo??? Co zrobić aby uniknąć spłaty tego zadłużenia??? Błagam o pomoc.
PS: Straszą nas komornikami itd