ile trwa rękojmia ?

odszkodowanie, zwrot towarów, reklamacja, Rzecznik Praw Konsumenta, Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK)

ile trwa rękojmia ?

Postprzez aruncio » Śr, 29 sty 2003, 18:01

Witam,
Wchodząca w życie ustawa wydłuża do dwóch lat okres
odpowiedzialności sprzedawcy za jakość towaru (dotychczas rękojmia
obowiązywała przez 1 rok). Dłuższy jest też okres, w którym konsument ma
obowiązek powiadomić sprzedawcę o niezgodności towaru z umową; do tej
pory miał na to miesiąc od stwierdzenia wady, od Nowego Roku - dwa
miesiące.
Do żądania klienta, składającego reklamację zakupionego towaru,
sprzedawca powinien się ustosunkować w ciągu 14 dni. Brak odpowiedzi z
jego strony jest równoznaczny z uznaniem roszczenia konsumenta. Jeśli
jednak odpowie - sprawa może się ciągnąć długo. Stare przepisy
precyzowały bowiem dokładnie okres, w jakim reklamacja powinna być
załatwiona (14 dni kalendarzowych), nowe zaś tylko mówią o
"ustosunkowaniu się" do żądań konsumenta w tym terminie, a nie o
załatwieniu reklamacji. W artykule 8.4 czytamy natomiast o uczynieniu
zadość takiemu żądaniu "w odpowiednim czasie".

REASUMUJĽC:
ile teraz trzeba czekać na załatwienie reklamacji z tytułu rękojmi?
dotyczy oczywiście towarów zakupionych po 1 stycznia b.r.
aruncio
 
Posty: 0
Dołączył(a): Cz, 1 sty 1970, 02:00

Postprzez shuehos » Śr, 29 sty 2003, 19:10

od Nowego Roku - dwa
miesiące.




uważam ,że jest to fikcja -sam doświadczyłem przypadku
w której niedotrzymano tego terminu,a śąd zasądził.
shuehos
 
Posty: 0
Dołączył(a): Cz, 1 sty 1970, 02:00

Postprzez Marcin » Śr, 29 sty 2003, 23:20

Stare przepisy precyzowały bowiem dokładnie okres, w jakim reklamacja powinna być załatwiona (14 dni kalendarzowych)


Nie jest to prawdą. Taki termin rzeczywiście wynikał co do zasady z § 19 ust. 1 rozporządzenia z 25.06.2002 r., ale dotyczył on też de facto ustosunkowania się do reklamacji (§ 19 ust. 2). Natomiast art. 560 § 1 kc stanowil (i stanowi nadal w zakresie sprzedaży niekonsumenckiej), ze kupujący nie może od umowy odstąpić, jeżeli sprzedawca niezwłocznie wymieni rzecz wadliwą na rzecz wolną od wad albo niezwłocznie wady usunie.

Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna
z dnia 10 stycznia 2002 r.
II CKN 564/99

„Niezwłoczne” usunięcie wady w rozumieniu art. 560 § 1 kc oznacza naprawę rzeczy w krótkim czasie, którego ramy wyznaczają okoliczności konkretnego przypadku.

Sąd Najwyższy w sprawie z powództwa Arkadiusza F. przeciwko Trax Company Ltd - Spółce z ograniczoną odpowiedzialnością w Ł. o zwrot świadczeń wzajemnych w związku z odstąpieniem od umowy, po rozpoznaniu w Izbie Cywilnej na rozprawie kasacji powoda od wyroku Sądu Okręgowego w Łodzi z dnia 5 marca 1999 r. III Ca 26/99 - oddalił kasację.


Uzasadnienie
Wyrokiem z 18 listopada 1998 r. Sąd Rejonowy w Łodzi zasądził od pozwanej Trax Company - Spółki z o.o. na rzecz powoda Arkadiusza F. kwotę 56.020 zł z ustawowymi odsetkami „za jednoczesnym zwrotem samochodu osobowego m-ki Opel Tigra” ze wskazanymi numerami silnika i nadwozia. U podstaw tego wyroku legły następujące okoliczności stanu faktycznego:

Powód nabył w pozwanej spółce samochód za kwotę 49.730 zł. Przedmiot nabycia objęty był roczną gwarancją, z tym że gwarancja w zakresie właściwości antykorozyjnych blach wydłużona została do 6 lat w odniesieniu do sprawności, akumulatora zaś - do trzech lat od daty zakupu (8 kwietnia 1997 r.).

W dniu 3 marca 1998 r. powód zgłosił w serwisie zbywcy wady samochodu w postaci przebarwień zewnętrznych plastikowych elementów nadwozia. W piśmie z 19 marca 1998 r. pozwana spółka odmówiła usunięcia zgłoszonej wady. W tej sytuacji dnia 17 kwietnia 1998 r. powód zażądał od spółki dostarczenia nowego, wolnego od wad samochodu tej samej marki. Żądanie to spotkało się z pisemną odmową z 4 maja 1998 r., na co powód zareagował złożeniem w dniu 12 maja 1998 r. oświadczenia o odstąpieniu od umowy.

W dniu 25 maja 1998 r. samochód został poddany ocenie rzeczoznawcy PZMot-u, który stwierdził, że pokrywa korka wlewu paliwa oraz zewnętrzne części lusterek różnią się jaśniejszym kolorem lakieru od pozostałych elementów lakierowanych. Jednocześnie uznał, że stwierdzone usterki mogą zostać usunięte przez polakierowanie. Sprzedawca zgodził się usunąć stwierdzone wady i w dniu 8 czerwca 1998 r. wezwał powoda do dostarczenia samochodu, na co ten nie przystał, pozostając przy stanowisku o odstąpieniu od umowy. Sąd Rejonowy akceptował taką postawę powoda z tym uzasadnieniem, że strona pozwana zareagowała na oświadczenie powoda z 12 maja 1998 r. o odstąpieniu od umowy dopiero 8 czerwca 1998 r., czyli po 27 dniach, a to oznacza, iż nie może ona skorzystać z uprawnienia, o jakim mowa w art. 560 § 1 kc. W konsekwencji Sąd Rejonowy przyznał powodowi zwrot ceny nabycia samochodu, a nadto kwotę 7.480 zł - równą wzrostowi ceny samochodu o tych samych parametrach.

Rozpoznając apelację pozwanej spółki Sąd Okręgowy zaskarżonym wyrokiem zmienił wyrok Sądu Rejonowego i powództwo oddalił, obciążając powoda kosztami postępowania za obie instancje. Na uzasadnienie swego stanowiska Sąd Okręgowy wyraził zapatrywanie, iż ocena skuteczności odstąpienia od umowy sprzedaży z powodu wady fizycznej rzeczy zależy od rodzaju i charakteru tej wady. Nie usprawiedliwiają odstąpienia od umowy wady drobne i błahe, a takimi dotknięty był samochód nabyty przez powoda, zważywszy, iż odbarwienie powłok lakierowanych obu lusterek i korka wlewu paliwa wpłynęło jedynie na obniżenie walorów estetycznych samochodu. Tymczasem samochód zachował pełną sprawność techniczną, a usunięcie stwierdzonych wad nie nastręczało trudności.

W ustalonym i przyjętym stanie faktycznym - w przekonaniu Sądu Okręgowego - nie da się usprawiedliwić twierdzenia, że stwierdzone wady samochodu należą do „istotnych” w rozumieniu przepisu art. 560 § 1 kc, wadliwe jest też, w ocenie tego Sądu, zapatrywanie, że wyrażenie przez sprzedawcę gotowości usunięcia wad w dniu 8 czerwca 1998 r., tzn. w terminie późniejszym niż 14-dniowy od złożenia przez powoda oświadczenia o odstąpieniu od umowy, nie mieści się w pojęciu „niezwłoczności” w znaczeniu, o jakim mowa w art. 560 § 1 kc.

W kasacji opartej na podstawie naruszenia prawa materialnego powód wniósł o „zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uwzględnienie powództwa w zakresie dochodzonej kwoty z odsetkami za opóźnienie” i rozstrzygnięcia o kosztach. Zarzucił w szczególności naruszenie art. 560 § 1 kc przez przyjęcie, że:

- zdanie trzecie tego przepisu „ma zastosowanie do każdego oświadczenia o odstąpieniu od umowy, w szczególności także wówczas, gdy rzecz wadliwa nie była wcześniej wymieniona ani naprawiona”;

- „wada w pojeździe powoda w postaci odbarwień powłoki lakierniczej nie jest wadą istotną”;

- pozwany nie uchybił terminowi wyrażenia gotowości do usunięcia wad.

Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

Instytucja rękojmi za wady - fizyczne i prawne - sprzedanej rzeczy jest samodzielną kategorią odpowiedzialności sprzedawcy. Odpowiedzialność ta powstaje niezależnie od przyczyny wadliwości rzeczy i stanowi ryzyko sprzedawcy od chwili wydania rzeczy nabywcy.

Przepis art. 556 § 1 kc w pierwszej kolejności wymienia wadę fizyczną sprzedanej rzeczy zmniejszającą jej wartość lub użyteczność ze względu na cel w umowie oznaczony albo wynikający z okoliczności lub przeznaczenia rzeczy. Zmniejszenie wartości lub użyteczności rzeczy zachodzi zatem w każdym przypadku, gdy rzecz nie odpowiada celowi wyraźnie w umowie wskazanemu, a gdy takiej umowy nie było, jeżeli nie odpowiada celowi wynikającemu z okoliczności bądź też ze zwyczajnego przeznaczenia rzeczy. Wyliczone cechy kwalifikują rzecz jako dotkniętą wadą bez względu na rodzajową jej postać. Za wadliwą należy zatem także uznać rzecz, która nie spełnia oczekiwanych walorów estetycznych, o ile, wyłączając względy czysto subiektywne, obniża to wartość rzeczy. Pozbawione racji jest wobec tego stanowisko Sądu Okręgowego, który odmawia powodowi skorzystania z rękojmi za wady m.in. z tej przyczyny, że powołał się on na wady drobne i błahe. Takiej ocenie przeczą zresztą okoliczności stanu faktycznego, skoro w opinii biegłego odbarwienia lakieru na korku wlewu paliwa i lusterkach bocznych pomniejszają wartość samochodu, a sprzedawca wyraził ostatecznie gotowość przemalowania wymienionych elementów.

Stwierdzenie istnienia wady sprzedanej rzeczy nie przesądza, oczywiście, o zasadności roszczenia z tytułu rękojmi. Jeżeli kupujący dąży do odstąpienia od umowy, to sprzedawca może to dążenie zniweczyć, dokonując wymiany rzeczy wadliwej na wolną od wad albo niezwłocznie usuwając wadę. Ponieważ strona pozwana wyraziła gotowość usunięcia wady sprzedanego samochodu, znaczenie rozstrzygające dla wyniku sprawy ma to, czy ta gotowość wyrażona w piśmie z 8 czerwca 1998 r., wobec złożonego przez powoda w dniu 12 maja 1998 r. oświadczenia o odstąpieniu od umowy - czyni zadość wymaganiu określonemu w art. 560 § 1 zd. 2 kc, w szczególności czy reakcję strony pozwanej na oświadczenie powoda można uznać za „niezwłoczną”. Aby odpowiedzieć na to pytanie, należy wpierw zauważyć, że samo pojęcie „niezwłocznie” nie daje się zdefiniować konkretnymi ramami czasowymi. Gotowość sprzedawcy do usunięcia wady trzeba oceniać z uwzględnieniem realnych możliwości jej wykonania, a to oznacza splot różnych przyczyn, nie zawsze zależnych tylko od sprzedawcy. W aktualnych warunkach rynkowych, charakteryzujących się wysoką podażą towarów o zróżnicowanych właściwościach, często wysoko przetworzonych i w użytkowaniu wymagających korzystania z wiedzy specjalistycznej, za nieusprawiedliwione należy uznać próby oznaczenia terminu „niezwłocznie” upływem określonej ilości dni. Poprawniej jest posługiwać się tradycyjnym znaczeniem wyrażenia „niezwłocznie” jako odpowiadającemu wyrażeniu „bez nieuzasadnionej zwłoki”, co pozwala ocenić deklarowaną gotowość usunięcia wady w odniesieniu do każdego indywidualnego przypadku. Potrzeba elastycznego rozumienia znaczenia terminu „niezwłocznie” w nowych warunkach gospodarczych i społecznych uzasadnia odejście od stanowiska Sądu Najwyższego wyrażonego w uchwale Pełnego Składu Izby Cywilnej i Administracyjnej z 30 grudnia 1988 r. III CZP 48/88 (OSNCP 1989/3 poz. 36): „Niezwłoczne usunięcie wady w rozumieniu art. 560 § 1 kc oznacza naprawę rzeczy w krótkim czasie, zdeterminowanym charakterem wady. Termin ten nie powinien przekraczać dwóch tygodni”. Nie ma dostatecznych argumentów, aby w obecnych warunkach wiązać bezpieczeństwo obrotu i interesy nabywców z koniecznością nadania np. terminowi „niezwłoczność” znaczenia odpowiadającego „ścisłym jednostkom czasu”.

Stan faktyczny rozpoznawanej sprawy jest w zupełności przydatny do wykazania, że bez uszczerbku dla interesu nabywcy usunięcie wady mogło nastąpić w terminie późniejszym niż 14-dniowy. Podkreślenia wymaga przede wszystkim to, iż wada nabytego przez powoda samochodu w niczym nie pomniejszała jego właściwości eksploatacyjnych. Powód korzystał z samochodu nie tylko przed, ale i po stwierdzeniu wady przez biegłego i po uznaniu jej przez sprzedawcę. Omawiana wada, wprawdzie obniżająca wartość samochodu, z punktu widzenia użytkownika mogła być traktowana wyłącznie jako przeszkoda w zaspokajaniu oczekiwanych doznań estetycznych. Nie jest to zatem sytuacja, która usprawiedliwiałaby usunięcie wady w terminie niezwłocznym, tak rozumianym, że zawiera element nagłości, a w każdym razie nie później niż 14 dnia od dnia złożenia oświadczenia o odstąpieniu od umowy. Także po stronie sprzedawcy należy dostrzegać potrzebę poczynienia stosownych przygotowań do usunięcia wady, zwłaszcza że już samo jej istnienie było problematyczne, co usprawiedliwia poszukiwanie przez pozwanego obiektywnej oceny zgłoszonej przez powoda wady. Ta zaś pochodzi z daty 25 maja 1998 r. i nie może być pominięta w ocenie terminu ewentualnego oczekiwania na usunięcie wady. To te wyżej wymienione powody pozwalają przyjąć, że strona pozwana otworzyła nabywcy samochodu możliwość skorzystania z usługi w postaci przemalowania wskazanych elementów tego samochodu w odstępie czasu, który nie uchybia pojęciu „niezwłocznego”.

Słusznie zauważa skarżący, że jego roszczenie nie było uzależnione od wykazania wady z cechą istotności. Reklamowany samochód był bowiem pierwszym nabytym od strony pozwanej, a tymczasem zdanie trzecie § 1 art. 560 kc dotyczy sytuacji, gdy wadą dotknięta jest rzecz już wymieniona lub naprawiona. Nie to jednak zaważyło na ocenie stanu faktycznego, a brak podstaw do przyjęcia, że sprzedawca nie zadeklarował gotowości usunięcia wady „niezwłocznie”.

Ze względów wyżej wskazanych oraz na zasadzie art. 393[12] kpc należało zatem kasację oddalić.



REASUMUJĽC: ile teraz trzeba czekać na załatwienie reklamacji z tytułu rękojmi? dotyczy oczywiście towarów zakupionych po 1 stycznia b.r.


Decydują okoliczności konkretnej sprawy. Wynika to zresztą z art. 8 ust. 4 zdanie II ustawy, który stanowi, że przy określaniu odpowiedniego czasu naprawy lub wymiany uwzględnia się rodzaj towaru i cel jego nabycia.
Marcin
 
Posty: 0
Dołączył(a): Cz, 1 sty 1970, 02:00

Postprzez Marcin » Śr, 29 sty 2003, 23:29

od Nowego Roku - dwa
miesiące


uważam ,że jest to fikcja -sam doświadczyłem przypadku
w której niedotrzymano tego terminu,a śąd zasądził.


Jak mogłeś tego doświadczyć, skoro od Nowego Roku nie minął nawet jeszcze (jeden) miesiąc ??
Marcin
 
Posty: 0
Dołączył(a): Cz, 1 sty 1970, 02:00

Postprzez Marcin » Śr, 29 sty 2003, 23:33

od Nowego Roku - dwa
miesiące


uważam ,że jest to fikcja -sam doświadczyłem przypadku
w której niedotrzymano tego terminu,a śąd zasądził.


Jak mogłeś tego doświadczyć, skoro od Nowego Roku nie minął nawet jeszcze (jeden) miesiąc ??
Marcin
 
Posty: 0
Dołączył(a): Cz, 1 sty 1970, 02:00

Postprzez shuehos » Cz, 30 sty 2003, 00:07


uważam ,że jest to fikcja -sam doświadczyłem






tu masz rację,w mojej sprawie termin wynosił miesic-uważam
że wadę zgłasza się najpirw do sprzedawcy-w przypadku odmownym dopiero do sądu,życie pokazała ,że można zasądzić
bez ustalenia stanu faktycznego,bez wskazania istnienia wady.
shuehos
 
Posty: 0
Dołączył(a): Cz, 1 sty 1970, 02:00

Postprzez aruncio » Cz, 30 sty 2003, 11:33

Hmm,
De facto kupię TV, zepsuje się, to na załatwienie reklamacji mogę czekać pól roku...? ;-)

pozdrawiam,
aruncio
 
Posty: 0
Dołączył(a): Cz, 1 sty 1970, 02:00

Postprzez Marcin » Cz, 30 sty 2003, 12:01

kupię TV, zepsuje się, to na załatwienie reklamacji mogę czekać pól roku...? ;-)


Pół roku to raczej nie. Niemniej: po pierwsze, trudno jest abstrakcyjnie zakreślać tu ramy czasowe, po drugie, mamy do czynienia z nowymi przepisami, nie wiadomo więc, jak będą one stosowane w praktyce, a zwłaszcza w orzecznictwie.
Marcin
 
Posty: 0
Dołączył(a): Cz, 1 sty 1970, 02:00

Postprzez shuehos » Cz, 30 sty 2003, 17:48



, nie wiadomo więc, jak będą one stosowane w praktyce, a




u mnie nadal będzie stosowana zasada(niezałatwiona reklamacja w 14-dni) zwrot gotówki.
shuehos
 
Posty: 0
Dołączył(a): Cz, 1 sty 1970, 02:00

Postprzez shuehos » Cz, 30 sty 2003, 18:48

Pół roku to raczej nie. .



biorąc sprawność naszych sądów ,uparty sprzedawca zrobi z tego minimum rok.
shuehos
 
Posty: 0
Dołączył(a): Cz, 1 sty 1970, 02:00


Powrót do Prawa Konsumenta

 


  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Wyświetlone
    Ostatni post

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości