przez Marcin » Pn, 11 kwi 2005, 09:19
Cóż, sprawa jest sporna. Mnie wyrok SA w Białymstoku nie przekonuje, ale poglądy są rozbieżne.
Polecam lekturę uzasadnienia zacytowanego wyroku II AKz 835/2003SA w Poznaniu, który poczynił sądowi I instancji, opierającemu się wyłącznie na poglądzie SA w Białymstoku, następujący wytyk:
[Postanowienie sądu I instancji] zresztą nie zawiera jakichkolwiek własnych rozważań i ogranicza się wyłącznie do powołania na wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku, traktując przedstawione w jego uzasadnieniu wywody (jak stwierdzono wyżej - niepełne) jako swoisty aksjomat. Jest rzeczą oczywistą, że nawet orzeczenia Sądu Najwyższego (poza wydanymi w konkretnej sprawie) nie mają mocy bezwzględnie obowiązującej, a zatem należałoby oczekiwać, że powołanie się na judykat z innej sprawy winno być połączone z przedstawieniem własnego stanowiska, czy i dlaczego organ orzekający akceptuje koncepcję przyjętą w innym orzeczeniu. W sytuacji, gdy brak jest utrwalonej linii orzeczniczej, wymóg taki nabiera szczególnego znaczenia.