Proszę o pilną poradę.
W 2004 roku zmarł mój dziadek, została przeprowadzona sprawa o nabycie spadku. poszliśmy do us i się zaczęło. okazało się że dziadek widnieje w starostwie jako właściciel działki. otrzymaliśmy odpis aktu własności ziemii po wielkich trudach, ale urzędniczka powiedziała nam że ten akt z 1971 jest nieprawomocny, bo dziadek nie podpisał go. co mamy w takiej sytuacji zrobić. urzędniczka powiedziała nam że powinniśmy wnieść sprawę o zasiedzenie ale trochę mnie przeraziła kwotą 2000 opłat sądowych. czy jest jakaś inna możliwośc uprawomocnienia tego aktu niż sprawa w sądzie.
Proszę o pomoc