adwokat

dział poświęcony stosunkom cywilnoprawnym pomiędzy osobami fizycznymi i osobami prawnymi

adwokat

Postprzez Anna_kwiatkowsk1 » So, 4 lut 2006, 20:44

Dobry wieczór.
Szanowni forumowicze mam do Was zapytanie w następującej kwestii.
W pierwszych dniach stycznia udałem się do poleconego adwokata w moim małym mieście (jest ich tylko dwóch, jeden z nich jest moim wrogiem). Skompletowałem dokumenty, zrobiłem 3 kserokopie, udzieliłem pełnomocnictwa na piśmie. Wg mojej oceny jest to niezbędny i wystarczający kpl oryginalnych dokumentów. Sprawa dotyczy odzyskania spadku, którego zrzekłem się będąc w stanie wyłączającym świadome podjęcie decyzji. (Sprawa była wcześniej na forum). Adwokat zarządał 9% wartości spadku o które się ubiegam. Jest to dla mnie b. duża kwota ale zaryzykowałem i pożyczyłem pieniądze (ale nie dałem jeszcze adwokatowi). Mój adwokat do dzisiejszego dnia zwodzi mnie. Sprawa nie trafiła nadal do sądu. Twierdzi, że przed założeniem sprawy musi porozmawiać z lekarzem psychiatrą i kolegami po fachu aby mieć 100% pewność?????. Wg mnie co za problem umówić się z lekarzem a mój adwokat potrzebuje na to 1,5 miesiąca. Jestem już zniecierpliwiony Jego postępowaniem. Czy mogę znaleźć innego adwokata i cofnąć pełnomocnictwo. W sądzie uzyskałem informację że dla dobra sprawy powinienem jak najszybciej zmienić adwokata. Czy może mi ktoś polecić adwokata z wejherowa lub okolic Gdańska (kc+spadek).
Anna_kwiatkowsk1
 
Posty: 0
Dołączył(a): Cz, 1 sty 1970, 02:00

Postprzez Dredd » So, 4 lut 2006, 23:03

Czy mogę znaleźć innego adwokata i cofnąć pełnomocnictwo.


Oczywiście. Pozostanie jedynie do załatwienia kwestia wynagrodzenia dotychczasowego adwokata za jego dotychczasowe czynności (o ile cokolwiek zrobił).

Może adwokat się ociąga bo łapki na pieniądzach dotąd nie położył ;)
Dredd
 
Posty: 0
Dołączył(a): Cz, 1 sty 1970, 02:00

Postprzez Anna_kwiatkowsk1 » So, 4 lut 2006, 23:53

Zapewne w chwili, kiedy dowie się, że zamierzam zrezygnowac z jego usług usłyszę - jak dużo zrobił do tej pory, a nie zrobił nic. Wg mnie w chwili, kiedy udaję się do adwokata, zapada decyzja współpracy, wartość, dostaje pełnomocnictwo, jest to już dla mnie wiążące - prawda. Skoro na wstępie straciłem zaufanie do człowieka, który ma mnie reprezentować czy jest sens kontynuować współpracę - z człowiekiem dla którego liczą się tylko pieniądze? A z drugiej strony widzę że moje papiery są na tyle mocne, że nie powinno być żadnych kłopotów. Niestety w moim mieście spotkałem się już osobiście z niesprawiedliwością, znajomościami (sędzia+adwokat). Dlatego też zdaję sobie sprawę, że jako jednostka nie mam szans na uczciwy proces (z drugą stroną uzbrojoną po zęby).
Anna_kwiatkowsk1
 
Posty: 0
Dołączył(a): Cz, 1 sty 1970, 02:00

Postprzez PumaXP » Pn, 6 lut 2006, 03:58

- niedawno miałem sprawę spadkową, wynająłem adwokata, druga strona również, wszystko było w porządku do czasu kiedy panowie adwokaci doszli do porozumienia (dobrze, że się zorientowałem), czynili różne sztuczki aby sprawę przeciągać itd, po cofnięciu pełnomocnictwa sprawa zakończyła się już na następnym posiedzeniu sądu ( i wygrałem - fakt poniosłem koszty, gdyż zapłaciłem adwokatowi z góry) - i co można sądzić o niektórych adwokatach?

pozdrawiam
PumaXP
 
Posty: 0
Dołączył(a): Cz, 1 sty 1970, 02:00

Postprzez pawel78 » Pn, 6 lut 2006, 16:47

PumaXP - jeśli masz dowody na to, że adwokaci dogadali się za waszymi plecami, złóż skargę do Okręgowej Rady. A jak trzeba, to i Naczelną można powiadomić. Takie działanie pełnomocników jest sprzeczne z uchwałą NRA "zbiór zasad etyki i godności zawodu". Ja bym nie odpuścił.

Do autora wątku - oczywiście, że możesz zmienić pełnomocnika.
pawel78
 
Posty: 0
Dołączył(a): Cz, 1 sty 1970, 02:00

Postprzez Anna_kwiatkowsk1 » Pn, 6 lut 2006, 18:43

Właśnie dzisiaj nawiązałem kontakt z nowym adwokatem w Wejherowie. Wiem na 100%, że biorąc adwokata z mojej mieściny mam sprawę przegraną.
Właściwie nie zależy mi na pieniądzach mogę mieszkać w MOPSie ale moje 2 córki (które po sprzedaży mojego byłego domu wyrzekły się mnie dzisiaj idąc ulicą udają że mnie nie znają) nie zasłużyły na spadek (po mnie) za życia. Dlatego też wiedząc, że mam mocne papiery będę walczył do końca. NIe jest to żadna kosmiczna kwota. Dzisiaj mam spotkanie z adwokatem, który bardzo ślamazarnie podchodził do mojej sprawy. Mam nadzieję że obejdzie się bez problemów. TRzymajcie kciuki.
A swoją drogą DZIĘKUJĘ, że znalazłem na tej stronie bratnie dusze zawsze służące pomocą i dobrym słowem.
Anna_kwiatkowsk1
 
Posty: 0
Dołączył(a): Cz, 1 sty 1970, 02:00

Postprzez Anna_kwiatkowsk1 » Wt, 7 lut 2006, 17:45

PumaXP twoje słowa dodały otuchy, adwokat zażądał ode mnie aż 600 zł, pytam za co? nie zrobił dosłownie NIC (przynajmniej tak mi się wydaje), niestety zdaję sobie sprawę, że tak jak wsiadamy do taksówki, zamykamy drzwi już płacimy, ale aż tyle? nie odda mi papierów jak nie ureguluję opłaty. Cóż mam zrobić - jedynym słowem trzeba było się uczyć. A życie byłoby łatwiejsze i prostsze.
Także - w twoim przypadku pieniądze, a moim oryginały dokumentów. No cóż uczymy się na błędach.
Anna_kwiatkowsk1
 
Posty: 0
Dołączył(a): Cz, 1 sty 1970, 02:00

Postprzez pawel78 » Wt, 7 lut 2006, 18:14

PumaXP twoje słowa dodały otuchy, adwokat zażądał ode mnie aż 600 zł, pytam za co? nie zrobił dosłownie NIC (przynajmniej tak mi się wydaje), niestety zdaję sobie sprawę, że tak jak wsiadamy do taksówki, zamykamy drzwi już płacimy, ale aż tyle? nie odda mi papierów jak nie ureguluję opłaty. Cóż mam zrobić - jedynym słowem trzeba było się uczyć. A życie byłoby łatwiejsze i prostsze.
Także - w twoim przypadku pieniądze, a moim oryginały dokumentów. No cóż uczymy się na błędach.


Trudno mi powiedzieć, czy nie zrobił "nic", nie znając sprawy. Ale nie adwokat nie ma prawa uzależniać wydania dokumentów klienta od zapłaty honorarium. Ja bym na Twoim miejscu zgłosił to do właściwej Rady Adwokackiej.
pawel78
 
Posty: 0
Dołączył(a): Cz, 1 sty 1970, 02:00

Postprzez Dredd » Wt, 7 lut 2006, 22:20

Odmowa wydania Twoich dokumentów - w pewnych okolicznościach - może nawet łączyć się z popełnieniem przestępstwa z art. 276 k.p.k. (ukrywania dokumentów którymi nie ma się prawa wyłącznie rozporządzać)
Dredd
 
Posty: 0
Dołączył(a): Cz, 1 sty 1970, 02:00

Postprzez Anna_kwiatkowsk1 » Śr, 8 lut 2006, 11:02

Dziękuję za Waszą poradę, ale powiem otwarcie jestem już bardzo zmęczony moimi sprawami, bezdomnością, to mnie wszystko przerosło, wykroczyło poza moje możliwości.
Wiem jedno w naszym kraju (moim mieście) nikogo nie interesuje, że kolejny człowiek znalazł się na bruku i stoi z jedną walizką. Wręcz przeciwnie ciska się w niego kamieniami - "biednyś boś głupi".
Uciekałem przed urzędami, komornikiem, aby ratować swój dobytek a na koniec OKRADY MNIE WŁASNE CÓRKI i To mnie BRADZO BOLI. Jedynie na TEJ liście znalazłem bratnie dusze, które (z dobrego serca) zechciały mi logicznie i z sensem podpowiedzieć. Tylko i wyłącznie dzięki Wam zapaliło się światełko w tunelu temat spadek "bezdomny", nic mi się nie udaje i do tego rozpoczać walkę z adwokatem? myślę, że nie warto. Moja "tzw. córki" zadbały już o moje DOBRE imię w moim mieście. Przepraszam, że wyrzuciłem co mi leży na sercu, ale nie ma nawet z kim porozwawiać. Jeszcze raz DZIĘKUJĘ.
Anna_kwiatkowsk1
 
Posty: 0
Dołączył(a): Cz, 1 sty 1970, 02:00

Następna strona

Powrót do Prawo Cywilne

 


  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Wyświetlone
    Ostatni post

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości